Wczoraj wróciłem ze szkolenia dotyczącego oprogramowania biurowego. Pojechałem tam jako utytułowana jednostka, a mianowicie jako programista net Bielsko biała. Szkolenie trwało tydzień i uważam, że dzięki niemu moja praca będzie jeszcze bardziej wydajna. Na szkolenie pojechałem zupełnie za darmo. Koszta w całości, łącznie z opłatą za hotel uregulowała firma, w której pracuje. Ja jedynie płaciłem za wieczorne rozrywki, których nie brakowało. Na szkoleniu było nas około trzydziestu osób. Bardzo szybko z kilkoma się za kolegowałem i wieczorami chodziliśmy do baru. Alkoholu na tych spotkaniach nie brakowało. Inny programista net nauczył mnie picia tequili. Nigdy wcześniej nie próbowałem tego alkoholu i przyznam, że nawet mi zasmakował. Najgorzej było rano, kiedy trzeba było się stawić na szkolenie. Obecność była obowiązkowa, a każdy wchodząc musiał podpisać listę. Jeśli nie poszedł bym chociaż raz szef by się o tym bardzo szybko dowiedział. Na następnym szkoleniu będę musiał nie co ograniczyć picie drinków, bo rano nie nadawałem się do życia.